Dodać życiu kolorów...

Dla niektórych- emerytura to oczekiwanie na zejście.
Dla mnie to nowy rozdział w życiu.
Ten, w którym zegary, kalendarze i rozkłady jazdy- to niepotrzebne gadżety... Czym wypełnić wolny czas..?
Jako młode dziewczę marzyłam o malowaniu obrazów... potem minęło kilka zapracowanych dekad...

Wolny czas emeryta, czy to nie dobry powód, by spełniać młodzieńcze niespełnione marzenia... ?
A że jestem malarskim anty-talenciem, więc każdy obrazek jest dla mnie trudem, ( a jest to trud radosny).
Nie umiem przekształcić trójwymiarowego obrazu na płaską powierzchnię... (taki złośliwy żart Stwórcy..),
dlatego (nieudolnie) naśladuję obrazy innych twórców ( miniaturki oryginałów - obok).

niedziela, 29 stycznia 2023

63 - Malowanie po numerach...

 

 Skusiłam się dnia pewnego na innego rodzaju doświadczenie- czyli "Malowanie po numerach.  

Na Facebooku pokazywali, że to takie łatwe i że piękny efekt końcowy. 

 Ponieważ ciekawość zawsze była mi i kijkiem i marchewką, postanowiłam spróbować i od samego początku pożałowałam.

 Powinni dać ostrzeżenie, że drogo, że dla wyjątkowo cierpliwych i że dla tych  ze wzrokiem kategorii super- ale go nie dali.

 Ponieważ starej i na wpół ślepej babie wychodziły same mazaje i nierówności- postanowiłam wziąć pędzel w swoje spracowane ręce i załatwić sprawę po swojemu. 

Oto pejzaż w/g Jean Marc Janiaczyk, który wiosną  powędruje do Katowic.

 


 

 

62- Kawa czy herbata ?

 Zobaczyłam w sieci  cudeńka malowane  dziwną techniką i pomyślałam aby samej tego spróbować. 

Malowanie kawą i herbatą  wyszło po japońsku, czyli jako-tako i specjalnie oka nie cieszy ale dało mi sporo frajdy.




czwartek, 13 lipca 2017

środa, 27 lipca 2016

46- Martwa natura z winem

Autorem pierwowzoru jest Mohan  Sonawane, który też się na kimś wzorował...
Mój obrazek jest więc  przysłowiową trzecią wodą po kisielu.


niedziela, 6 grudnia 2015

40- Kolejny różowy kwiat

Nie znam autora pierwowzoru....
Jeśli ktoś z was wie- niech napisze w komentarzach, a  wtedy skoryguję tytuł.


poniedziałek, 16 stycznia 2012